Ślub Victora zbliża się wielkimi krokami. Nie jest on jednak szczególnie rozentuzjazmowany tą perspektywą, co więcej wydaje się, iż całe wydarzenie traktuje jak coś w rodzaju własnej egzekucji Jego narzeczona - Victoria robi, co może by poprawić mu humor, jednak bezowocnie. Złe przeczucia Victora ulegają ziszczeniu, co do joty, gdy w
Bardzo podobają mi się w niej te dwu znaczne zdania:)
Np. "Daj rzucę okiem", "Lubie kobiety przy kości", "Muszę się pozbierać -jak już mowa o zbieraniu..." :) itp itd
Świetne :)