Słaby musical. Dałem 6/10 tylko dlatego że muzyka była świetna. Ale to nie zasługa autorów. Film nudny, o niczym. Jako antywojenny film się nie sprawdza, jako musical też nie bardzo, choć ma kilka lepszych momentów. Próbowano zachować atmosferę "beatlesowską" momentami wstawiając surrealistyczne wstawki, za to plus.
Cała reszta, niestety poniżej poziomu.
No i wokale całkiem fajne. Sadie rządziła, przyćmiła całą resztę.
Jude według mnie tez nieźle dawał radę... Najlepsza scena to chyba ta, w której właśnie Jude i Max śpiewają strawberry fields...
Jak śpiewali strawberry fields było zajebiście . Jude podobal mi sie jeszcze w "All My Loving,All You Need Is Love,Hold Me Tight. Noo i jeszcze Hey Jude :D