Scena do "Strawberry Fields Forever" to audiowizualny majstersztyk! Doznania estetyczne, jakich
dostarcza mi ten film, rekompensują wszelkie niedociągnięcia. Ponadto do filmu żywię sentyment
- gdyby nie on, nigdy bym się nie zakochała po całości w Beatlesach, miał ogromny wpływ na mój
muzyczny gust. Poświęciłam temu notkę na moim blogu, na którego serdecznie zapraszam:
http://chodznafilm.blogspot.com/2012/10/subiektywny-przeglad-najlepszych-scen.ht ml